Internet jest medium, które ma chyba największą
zdolność sugerowania sposobów myślenia, kontrolowania mas i sterowania opinią
publiczną. Sposobów na dotarcie do konkretnych grup docelowych jest mnóstwo –
osoby w każdym wieku, znajdujące się pod wpływem każdej kultury, o każdej
pozycji społecznej i każdym poziomie inteligencji znajdą bardzo dużo źródeł
skierowanych właśnie do nich,
zawierających linię manipulacji idealnie dopasowaną do „targetu”. Istnieją
sposoby, aby zmanipulować każdego – i
sam intelekt nie stanowi wystarczająco skutecznej obrony przed tymi
manipulacjami. Aby potrafić skutecznie zidentyfikować każdego manipulatora,
oprócz inteligencji potrzebna jest wiedza
i dobrze działająca intuicja.
Mało tego! Aby zyskać tę niezbędną wiedzę, osoba musiałaby zacząć zdawać sobie
sprawę z prawdziwej rzeczywistości – w przeciwnym wypadku pozostanie
„uwięziona” w dostępnej wewnątrz iluzji wiedzy, która jest niepełna, wypaczona
i operująca na fałszywych dualizmach, przez co jakiekolwiek późniejsze
wnioskowania będą przez tę osobę budowane na fałszywych, półprawdziwych i
wypaczonych fundamentach – których System będzie używał jako kolejnych
sznurków. Oznacza to, że tylko przez własne dążenia do duchowej ewolucji i
zgłębianie wiedzy ezoterycznej możliwym staje się widzenie prawdy w
morzu manipulacji, wypaczeń i kłamstw.
„By mówić prawdę, osoba musi najpierw wiedzieć, czym jest prawda i czym jest kłamstwo, przede wszystkim w tej osobie. A tego nikt nie chce wiedzieć.”Boris Mouravieff, Gnoza
W tym artykule omówię pod
kątem manipulacji portale społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram,
Youtube, zjawisko memów i trollingu.
Rzyganie
do kamery, lincze na dzieciach i niepełnosprawnych, okrutne komentarze pod
płaszczykiem humoru, sarkazmu i własnego zdania oraz sprawianie, że film
o czymś będzie filmem o niczym, przy jednoczesnym zachowaniu zdolności do
otępiania odbiorców i wpływania na to, w jaki sposób myślą –
Youtube
Youtube
zawiera w sobie prawie wszystko. Od treści wrzucanych przez vlogerów-amatorów
czy przepisów na sernik z malinami po kanały prankowe, gamingowe, komentujące,
operujące inteligentnym i błyskotliwym humorem lub ukazujące różnego rodzaju
artystyczne kreacje. Istnieje sporo kanałów godnych polecenia, kanałów, które
prowadzą dobre i kreatywne osoby, których „iskra” przenosi się na ich
twórczość, kanałów, których pozytywny wydźwięk udziela się odbiorcom. I ta
pozytywność nie musi wiązać się z optymistycznym podejściem, częstym
uśmiechaniem się czy byciem duchowo wyewoluowanym – ta pozytywność przenika
całą twórczość osób, od których się ona wywodzi, jest widoczna w ich opiniach,
humorze, sposobie prowadzenia kanału, inwencji i w myśleniu. Nie zawsze
uśmiechnięta twarz, uprzejme traktowanie widzów czy słodki ton głosu wiążą się
z pozytywnością – wszystkim tym można manipulować, by sterować postrzeganiem
swojej osoby i dopasować postać do „targetu”. Jak już pisałam – każda dobra
osoba może zostać ukazana w złym świetle, a każda osoba o złych zamiarach może
zaprezentować się jako nasz najlepszy przyjaciel, altruista i wrażliwy człowiek
– aby skutecznie odróżnić pozytywną osobę od osoby o złych intencjach kreującej
się na kogoś pozytywnego, niezbędna jest zdolność widzenia owej „iskry”, tego
pierwiastka prawdziwej dobroci, kreatywności i boskości, czegoś niemożliwego do
podrobienia i charakterystycznego tylko dla pozytywnych istot z duszą.
Nie
jest tak, że pozytywne osoby skupiają się na jakichś konkretnych treściach, na
przykład artystycznych. Pozytywne osoby mogą prowadzić kanały o każdej tematyce
– niektóre dziedziny mogą skupiać więcej pozytywnych osób, inne mniej, jednak
nie będzie tak, że negatywne osoby lub istoty zajmują się tworzeniem
negatywnych filmików, wyśmiewaniem, wyszydzaniem i linczami, a pozytywne osoby
będą zajmowały się kanałami o tematyce artystycznej, rysowniczej, rodzinnej czy
lifestylowej. Owszem, pozytywne osoby nie będą komentowały nikogo w okrutny
sposób i nie będą manipulowały swoimi odbiorcami – te zachowania pozostają w
domenie negatywnie zorientowanych youtuberów, jednak nie wszyscy negatywnie
zorientowani youtuberzy są otwarcie
negatywni. Jednak – by nie powodować nieporozumień – zanim rozwinę temat
pozytywnych i negatywnych youtuberów, postaram się wyjaśnić, czym tak właściwie
jest pozytywność i negatywność,
ponieważ znaczenie tych pojęć zostało wypaczone w podobny sposób, w jaki
zostały wypaczone: obowiązek, dyscyplina,
wolność, szacunek czy bunt.
Konieczna
dygresja o Pozytywności i Negatywności
Pozytywność wiąże się z
przesiąkającą wszystko, czego dotyczy iskrą.
Pozytywność to prawdziwa dobroć, kreatywność, bezinteresowność, pozytywność to
wszystko, co prawdziwe, piękne, pozytywność to wiedza, pozytywność to
istnienie. Pozytywne osoby nie muszą się uśmiechać, schlebiać, mieć „łatwego
charakteru”, być uprzejme i grzeczne – mogą, ale nie muszą. Pozytywne osoby
mogą być smutne, przygnębione, mogą cierpieć na zaburzenia osobowości czy
depresję, mogą być cyniczne i ironiczne. Ponieważ prawdziwa pozytywność nie jest
tożsama z żadnym z terminów obecnych w naszej rzeczywistości, używanych do
opisywania prawdopodobnego sposobu zachowywania się kogoś lub do opisywania stałych cech „osobowości”. Pozytywność
jest obiektywna i niezależna od czyjegoś wyobrażenia o tym, co opisuje pojęcie dobro. Pozytywność zawiera w sobie
wszystko, co istnieje.
Pozytywność
nie jest też naiwnym optymizmem i negowaniem wszystkiego, co jest powiązane ze
smutkiem, żalem, strachem, nienawiścią, przemocą czy innymi nieprzyjemnymi
emocjami, stanami czy zdarzeniami. Pozytywność to wiedza o tym, co jest
pozytywne, a co jest negatywne oraz umiejętność widzenia pierwiastka
pozytywności w tym, co jest przez nas odbierane jako negatywne przy jednoczesnym widzeniu również
negatywnego aspektu takiego, jakim jest.
Pisze o tym Montalk:
Istnieje piękna legenda, która opowiada o Jezusie Chrystusie i kilku innych ludziach, którzy przechodzili obok martwego psa. Wszyscy poza Jezusem odwrócili się od brzydkiego widoku, ale Jezus przemówił z podziwem o pięknych zębach zwierzęcia. Możemy praktykować pozyskiwanie duchowego podejścia do świata, którego przykład ukazuje ta legenda. To, co błędne, złe i brzydkie nie może powstrzymywać duszy od znajdowania tego, co prawdziwe, dobre i piękne, gdziekolwiek jest obecne. Nie możemy mylić pozytywności z byciem fałszywie bezkrytycznym lub losowym zamykaniem oczu na rzeczy, które są złe, fałszywe lub niższe. Jest możliwym podziwianie „pięknych zębów” martwego zwierzęcia przy równoczesnym widzeniu rozkładającego się ciała; ciało nie powstrzymuje nas od widzenia pięknych zębów. Nie możemy uznawać złych rzeczy za dobre ani fałszywych za prawdziwe, ale możemy dosięgnąć punktu, w którym zło nie powstrzymuje nas od widzenia dobra i błędy nie powstrzymują nas od widzenia prawdy.1
Negatywność wiąże się z
ignorancją i ciemnością. Osoby i istoty negatywnie zorientowane mogą być bardzo
inteligentne, ale inteligencja i świadomość budowana na wypaczonych
fundamentach połączona z niskim poziomem bycia2
oznacza jedynie szybki, wydajny komputer działający według wypaczonego
programowania. Można być inteligentnym i pogrążonym w ignorancji. Można
wiedzieć, jak manipulować materią i innymi samo-świadomymi istotami, przy
jednoczesnym nie byciu świadomie zaznajomionym
z uniwersalnymi prawdami i wiedzą. Można rozwinąć inteligencję do tego stopnia,
że myślenie będzie operować na korespondującej do fałszywych i wypaczonych
fundamentów logice, która będzie
logiczna tylko dla tych, którzy wyparli prawdziwą logikę, opartą na tym, co
Prawdziwe.
Partyjny inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki dwójmyśleniu, święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy, gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim poczucie winy.3
Negatywność jest owym potencjałem nieistnienia,
współtworzącym środowisko limitów umożliwiające uczenie się.
Pytający: Co tworzy to środowisko limitów?
Odpowiadający: Jest to wielka iluzja, która istnieje dla celów uczenia się.
P: Kto nałożył tę iluzję?
O: Stwórca, który jest także Stworzonym. Który jest także tobą, nami i wszystkim. Tak jak wam mówiliśmy, jesteśmy wami i vice versa. Tak jak wszystko inne.
P: Czy kluczem jest, że wszystko jest iluzją?
O: Właściwie tak. Jak mówiliśmy wam wcześniej, jeśli choć przez chwilę będziecie cierpliwi, wszechświat jest zaledwie szkołą. I ta szkoła jest po to, by wszyscy się w niej uczyli. To jest powód, dla którego wszystko istnieje. Nie ma innego powodu. Teraz, jeśli tylko zrozumieliście prawdziwą głębię tego twierdzenia, zaczniecie widzieć i doświadczać wszystkich poziomów gęstości, które są możliwe do doświadczenia, wszystkich wymiarów, które są możliwe do doświadczenia, całej świadomości. Jeżeli jednostka rozumie to twierdzenie do największej możliwej głębi, jednostka staje się oświecona. I z pewnością o tym słyszeliście. I w jednym momencie, który trwa całą wieczność, jednostka wie absolutnie wszystko, co jest do poznania.4
Negatywność nie jest pesymizmem, narzekaniem,
negatywnymi emocjami, sytuacjami czy osobami. Negatywność jest obiektywna i
niezależna od czyjegoś wyobrażenia o tym, co opisuje pojęcie zło.
Użyłam zwrotu „bardziej jawnie”, ponieważ żaden youtuber nie będzie zupełnie jawnie negatywny – nikt nie umieści w opisie kanału czegoś w stylu: „Witam, jestem psychopatycznym manipulatorem, prezentującym na moim kanale negatywne treści, mające poczynić zmiany w państwa myśleniu, oswoić z wypaczonym humorem i dehumanizacją tych, których będzie on dotyczył oraz zminimalizować państwa prawdopodobieństwo do zostania przyszłościowym zagrożeniem dla Systemu Kontroli.” Albo „Siemano, jestem psychopatycznym manipulatorem i chcę zamienić wasze dzieci w stado nieempatycznych i bezmózgich zombie, serwując im idola, który nie liczy się z uczuciami innych ludzi, jest cwany, przebiegły i ironiczny i te negatywne cechy sprzedaje jako trendy.” Negatywni youtuberzy będą raczej próbowali uczynić ze swoich treści i persony coś cool i ukazać cechy takie jak empatia czy wrażliwość w negatywnym, obciachowym świetle. Nie śmieszy cię wyśmiewanie niepełnosprawnej intelektualnie dziewczyny? Jesteś moralciotą, nie znasz się na czarnym humorze, jesteś strażnikiem sprawiedliwości, mógłbyś już przestać, bo zachowujesz się, jakby działo się nie wiadomo co, a my tutaj tylko wyszydzamy osobę, która nawet nie ma jak się obronić przed falą ironicznego, elitarnego hejtu. Sugerujesz w komentarzu, że dany youtuber manipuluje swoimi nieletnimi widzami i napuszcza ich na kogoś, by linczowali go w komentarzach? Twój komentarz znika szybciej, niż zdążyłeś kliknąć enter i go zamieścić lub kilka osób odpowiada na niego w taki sposób, że wypacza wszystko do tego stopnia, że to ty stajesz się kłamcą atakującym biednego youtubera, człowiekiem bez dystansu do siebie i świata i bez poczucia humoru. Bardziej jawni youtuberzy zazwyczaj działają albo w sekcji kanałów komentujących, gamingowych, albo jawią się jako nihilistyczni memiści. Bardziej „jawnie” negatywni youtuberzy mogą tworzyć w sposób kreatywny i abstrakcyjny, ale ich twórczość świadomie nie jest skierowana do mas; jest konstruowana w taki sposób, by trafiała tylko do tych o odpowiednim intelekcie. Nadkłada się starań, by powiązać negatywność z wysoką inteligencją oraz by odciąć osoby, które są wystarczająco inteligentne od wpływów duszy, do czego pierwszym krokiem jest „zachęcenie” tych osób do angażowania się w intelektualizację, o czym zdążyłam już wspomnieć w pierwszym artykule z serii, zatytułowanym Wiadomości.
Bardziej „ukrycie” negatywni youtuberzy
Są wszędzie. Od kanałów skierowanych do dzieci, po kanały beauty, lifestyle’owe czy hobbystyczne. Cechuje ich twórczość bez kreatywności, która zastępowana jest odtwórczością, częste publikowanie „czelendży”, serwowanie odbiorcom ogłupiających treści i humoru. Oferują niewymagającą myślenia „rozrywkę” zamkniętą w krótkich filmikach, obfitujących w mnóstwo doznań sensorycznych, często zmieniające się ujęcia i dźwięki. Jeżeli będzie to kanał o rysowaniu, to osoba prowadząca ten kanał może mieć wyśmienite umiejętności w realistycznym rysowaniu, ale równocześnie nie będzie prezentować widzom żadnej kreatywności. Będzie rysować ze zdjęcia, wykonywać ciągle te same rysownicze „czelendże”, „testować” rysownicze produkty, nie będzie natomiast rysować niczego o wartości artystycznej, niczego symbolicznego, abstrakcyjnego czy oryginalnego, wymyślać nowych i oryginalnych tematów odcinków, jej energia będzie „grzeczna” i „uprzejma”, ale nie „wolna”, „kreatywna” i „witalna”. Jeżeli będzie to kanał lifestyle’owy, to prowadząca go osoba lub osoby skupią się na zaangażowaniu odbiorców w materializm i modny, warszawski styl życia, promowaniu używania danych kosmetyków, noszenia markowych ubrań, spędzania wolnego czasu na chodzeniu po galeriach handlowych, modnych restauracjach i tak dalej. Prowadzący takie kanały będą grzeczni i uprzejmi, ale nie „wolni”, „kreatywni” i „pełni życia”. Te fragmenty życia, które pokażą publicznie, będą wyłącznie sekwencjami powtarzających się wydarzeń. Będą pokazywać, jak budzą się ze ślicznymi fryzurami, ubrani w markowe, ładne piżamki, jak zasiadają do idealnie podanego śniadania, później pokażą, jak idealnie ubrani i umalowani udają się na codzienne zwiedzanie galerii handlowych i restauracji, czasami zakłócając przewidywalność schematu jakimś „niespodziewanym” wydarzeniem w postaci „spontanicznego”, „szalonego” wyjścia do kina. Jednak nie pokażą prawdziwej spontaniczności, ani kreatywności. Podobnie będzie z kanałami „urodowymi” – negatywnie zorientowane makijażystki będą pokazywały makijaże zgodne z obowiązującymi, instagramowymi trendami, ich makijaże będą idealne pod względem technicznym, ale powtarzalne i wpasowujące się w obecnie przyjętą tendencję. Prowadzące takie kanały osoby będą często reklamować kosmetyki, pokazywać sposoby na wykonanie jakiegoś makijażu czy „lifehacki makijażowe”, które zostały już nakręcone przez tysiące innych youtuberów i wykonywać makijażowe challenge. Oczywiście nie wszystkie osoby angażujące się w tworzenie filmów wpasowujących się w akceptowany i promowany przez System zakres są negatywnie zorientowane – ale ten wątek rozwinę szerzej w późniejszej części artykułu. Osobną kategorię stanowią youtuberzy nagrywający, jak grają w gry – taka forma stwarza większe możliwości w wyrażaniu negatywności, ponieważ kanał gamingowy jest w pewnym stopniu również kanałem komentującym, w którym tematyka kanału nie ogranicza w znacznym stopniu formy negatywności. Takie kanały mogą być prowadzone przez osoby, które działają podobnie do osób prowadzących kanały komentujące – pod płaszczykiem czarnego, elitarnego humoru mogą zachęcać do angażowania się w negatywne zachowania i emocje oraz wypaczać to, co będzie przez odbiorców uznawane za śmieszne. Kanały gamingowe często „targetują” dzieci i nastolatków – prowadzący je youtuberzy skupiają się głównie na popularnych i lansowanych przez System grach i do znudzenia grają w te same gry, które uprzednio zostały „wypromowane” tak, by odbiorcy – tj. dzieci i nastolatkowie chcieli je oglądać w takiej częstotliwości. Prowadzące takie kanały osoby nie będą kreatywne, lansowana przez nich negatywność będzie w sensie energetycznym upłaszczona i ugrzeczniona. Wypaczony humor przeznaczony dla mas nie będzie abstrakcyjny i kreatywny – jednak będzie stylizowany na elitarny i oryginalny tak, by osoby angażujące się w ten humor miały poczucie, że są w pewnym stopniu lepsze lub uprzywilejowane. Także tutaj wynurza się schemat znany już nam z poprzedniego artykułu z tej serii, zatytułowanego Rozrywka – tworzenie podziału na grupę uprzywilejowaną, rozumiejącą i doceniającą wypaczony humor stylizowany na „elitarny” oraz na „tych drugich”, którzy są niewystarczająco elitarni i inteligentni, by pojąć „humor” tych pierwszych, którzy na dodatek mogą realnie istnieć tylko czasami5. Także tutaj zostają użyte znane nam elementy – ignorancja, negatywność i wypaczone poczucie humoru.
Nieświadomie negatywni youtuberzy
Nie wszystkie kanały przedstawiające negatywne treści są prowadzone przez świadomie negatywne osoby. Niewybudzeni z iluzji ludzie są tak bardzo pogrążeni „we śnie”, że mogą nie zauważać, do jakiego stopnia rzeczywiście angażują się w negatywne zachowania, myśli i emocje, również dlatego, że w rzeczywistości, którą znają, rozumienie pozytywności i negatywności zostało wypaczone. Takie osoby również mogą nie być kreatywne czy oryginalne w tematyce swoich filmów, ale nie będą świadomie manipulować widzami. Spora część kanałów jest prowadzona przez nieświadomie negatywne osoby, powtarzające to, co zostało zapoczątkowane przez świadomych manipulatorów.
Konieczna
dygresja o genezie Systemu Kontroli
Właśnie dlatego Matrix jest Systemem Kontroli i
Systemem Zależności – wszystkie elementy należące do Systemu i powiązane z nim
różnymi sznurkami w pewien sposób działają na korzyść Systemu – nawet
nieświadomie. To, w jakim stopniu element należy
do Systemu i w jakim stopniu jest przez niego kontrolowany zależy od tego, jak responsywny jest na wpływy duszy
(poziom bycia) oraz w jakim stopniu jest zaznajomiony z Wiedzą. W poprzednim
artykule wspominałam o tym, że osoby z duszą nie są w pełni kontrolowalne przez
hiperwymiarowych manipulatorów – jest tak właśnie dlatego, że mają duszę. Ich
poziom bycia ogranicza stopień bycia
kontrolowanym i zależnym od Systemu – właśnie dlatego niektórzy ludzie decydują
się oddać za kogoś życie lub sprzeciwiają się niesprawiedliwemu lub okrutnemu
traktowaniu jakiejś grupy – takie zachowania są „nierozpoznawane” przez System,
ponieważ ich „źródło” – dusza - nie jest
częścią Systemu. Stąd starania Systemu, by uczynić ludzi jak najbardziej
„ślepymi” na wpływy duszy oraz na prawdziwą Wiedzę, bazującą na prawdziwej
Logice – częścią tego procesu jest m. in. zachęcanie ludzi do angażowania się w
mechanizmy obronne ego, takie jak Intelektualizacja (spychanie ze świadomości
duchowych wpływów kompensowane intelektem) i Racjonalizacja (rezygnacja z
logiki i Wiedzy kompensowana poczuciem komfortu). Jeżeli ludzie pozostaną ślepi
na Wiedzę i Duszę, pozostaną częścią Systemu, w pełni przez niego kontrolowaną
i od niego zależną – właśnie tego chcą hiperwymiarowi manipulatorzy – żebyśmy
świadomie wyrzekli się Wolnej Woli i pozostali trybikami w grze.
Youtubowa incepcja
Należy
również wspomnieć o zjawisku youtubowej incepcji. Polega ono na tym, że niektórzy
negatywnie zorientowani youtuberzy krytykują
innych negatywnie zorientowanych youtuberów za zachowania relatywnie łatwe do rozpoznania, jako
negatywne – za śmianie się z niepełnosprawnych, dzieci, czasami za
nieoryginalną twórczość czy czelendże. Dlaczego to robią? Po to, by mieć
kontrolę w każdej możliwej dziedzinie oraz
by jak najbardziej ograniczyć działanie wpływów pochodzących od duszy.
Ponieważ zaczęli pojawiać się youtuberzy, którzy dostrzegli negatywność innych osób i zaczęli to publicznie krytykować,
System wytoczył osoby, które miały robić niemal
to samo, tylko w energetycznie upłaszczony
sposób. Takie osoby niby oburzają się na negatywne praktyki innych, jednak
w tym oburzeniu nie ma prawdziwego oburzenia, nie ma żadnej iskry – żadnych
wpływów pochodzących od duszy. Mogą podawać logiczne argumenty, inteligentnie
„orać” innych negatywnych youtuberów, jednak energetycznie pozostaną przy tym
płascy, robotyczni i beznamiętni.
Dlaczego
Systemowi tak bardzo zależy na wyplenieniu wpływów pochodzących od duszy;
prawdziwego buntu, sprzeciwu, wolności, kreatywności, miłości, współczucia,
pasji? Ponieważ… one się udzielają. Są dla Systemu niczym zaraza. Wpływy duszy
ukazywane przez jedną osobę mają wpływ na wszystko.
Nie tylko na inne samo-świadome istoty, które są odbiorcami tych wpływów,
ale także na wszystkie niższe Gęstości obecne na planecie. Jedna pozytywnie
zorientowana osoba oddziałuje na elementy Systemu tak bardzo, że zaszczepia w
nich otwartość na wpływy duszy i powoduje, że stają się mniej kompatybilne z
Systemem – mniej od niego zależne i mniej przez niego kontrolowane. Im bardziej
elementy systemu otwarte są na wpływy duszy oraz im wyższą mają Wiedzę, tym
bardziej nieprzewidywalne są ich akcje dla Systemu i tym większa trudność dla
Systemu, by pacyfikować te wpływy. Oprócz tego, im wyższy poziom Bycia, poziom
Wiedzy i Zrozumienie ma jednostka, tym wyższy poziom jej Wolnej Woli, ale jest
to temat na osobny artykuł. W tym artykule znajdzie się również odpowiedź na
pytanie, dlaczego bardziej zaawansowane od nas, negatywne istoty po prostu nie
zabijają zagrażających osób, tylko angażują się w skomplikowane manipulacje
mające nakłonić takie osoby do autosabotażu.
Podsumowanie
Na
Youtubie mamy więc prawdziwy misz-masz treści. Publikują tam zarówno
nieświadome, duchowo uśpione osoby, jak bardziej jawni i ukryci manipulatorzy,
którzy odgrywają różne role, poczynając od elitarnych, negatywnie
zorientowanych memistów, przechodząc przez infantylnie negatywnych gamerów, grzecznie
negatywnych makijażystów czy negatywnie komentujących negatywnych komentatorów,
a na „sprzeciwiających” się bardziej widocznej negatywności negatywnych
komentatorach kończąc. Istnieją też osoby prawdziwie kreatywne i dobre, jednak
nadkłada się starań, by w jakiś sposób je spacyfikować, ale jest to temat na
osobny artykuł.
System
zapewnia „alternatywę” w każdej możliwej dziedzinie – obok pozytywnych gamerów,
komentatorów, makijażystów, vlogerów i wszelkich innych twórców, umieszcza
„negatywny” wariant. Jak zdążyłam już wspomnieć, pozytywne, dobre i kreatywne
osoby mogą tworzyć w każdej dziedzinie – żadna dziedzina sama w sobie nie jest
pozytywna czy negatywna; to osoba czyni treść pozytywną lub negatywną. Aby móc
rozpoznać każdego manipulatora, niezbędna jest zdolność widzenia owej „iskry”
pochodzącej od duszy, która przesiąka całą osobę oraz wszystko, co od niej
wychodzi, na przykład jej twórczość.
Dobrowolne
pozbycie się prywatności, nastrój uzależniony od liczby polubień, staranne
kreowanie imidżu, oddawanie wolnego czasu na bezproduktywne przeglądanie
„tablicy”, wyrażanie swojego zdania sprowadzone do wciskania jednego z
graficznych symboli –
Facebook i
Instagram
Prawie
każdy ma dzisiaj konto na portalu społecznościowym, może poza niektórymi
starszymi osobami. Mówi się, że jeżeli ktoś nie ma konta na Facebooku, to
prawdopodobnie nie ma życia, lub w ogóle nie istnieje. Jak to się zaczęło?
Kiedy zaczęliśmy masowo rejestrować się na stronach typu Facebook, MySpace czy
Nasza Klasa? Dlaczego podajemy na tacy swoje dane całemu światu, a przynajmniej
rzeszy ludzi, z których dobrze znamy może kilkoro?
Pierwszy
raz uzyskałam dostęp do internetu jako dwunastolatka. Pamiętam, że nie bardzo
wiedziałam, co się robi w internecie, powpisywałam trochę haseł do
wyszukiwarki, pograłam trochę w gry i znudziłam się. Wolałam rysować, czytać
książki czy bawić się lalkami. Dopiero w szkole dowiedziałam się o istnieniu
niektórych stron. I wtedy się zaczęło. Wciągnęłam się w wielogodzinne przesiadywanie
przed komputerem, oglądałam filmy na youtubie, słuchałam muzyki, rozmawiałam z
ludźmi z różnych krajów i przesiadywałam na gadu-gadu. Powoli traciłam
zainteresowanie czytaniem książek i innymi formami spędzania czasu. Namówiona
przez koleżanki założyłam konto na stronie, na której publikowało się swoje
zdjęcia, oceniało i komentowało zdjęcia innych ludzi. Miałam wtedy może 13 lat
i nie miałam pojęcia o tym, że wstawiając swoje zdjęcia do internetu narażam
się na tak dużą falę hejtu. Byłam przekonana, że ludzie będą uprzejmi,
tymczasem okazało się, że obcy, dorośli ludzie obrażali mnie używając
niewybrednych i krzywdzących określeń. Miałam to konto może rok, ale w końcu
usunęłam je, po części z powodu okrutnych komentarzy, po części dlatego, że zaczęłam
rozumieć zasady działania tej strony i nie chciałam dłużej być tego częścią.
Nie rozumiałam, czemu ludzie komentowali w taki sposób moje zdjęcia i wygląd,
zwłaszcza, że nie uważałam, żebym „zasługiwała” na takie określenia. Zwłaszcza,
że ja byłam dla wszystkich miła i nie komentowałam ani nie oceniałam niczyich
zdjęć negatywnie. Wtedy zaczęłam rozumieć, czym naprawdę jest internet.
A
jest on miejscem, w którym każdy, kto
zechce, może szerzyć negatywność bez
ograniczeń. W nie-wirtualnym świecie negatywnie zorientowane osoby i istoty
są ograniczane przez ich pozycję społeczną, „postać”, którą odgrywają, warunki
czy sytuacje, których są częścią, natomiast w internecie można anonimowo być
tak negatywnym, jak się zechce, bez ryzyka zdemaskowania swojej prawdziwej
natury.
Upublicznianie prywatności kolebką hejtu
W
dużej części z powodu internetowego hejtu zostało nadszarpnięte moje poczucie
wartości i pewność siebie, które udało mi się odbudować dopiero podczas procesu
duchowej ewolucji. Portale społecznościowe są idealnym miejscem do krytykowania
czyjegoś wyglądu lub wyśmiewania, ponieważ na swoim profilu osoba w jakiś
sposób wyraża siebie i kreuje swój wizerunek, co zapewnia „materiał”, który
można obśmiać. Zwłaszcza wrażliwe na negatywne komentarze są dzieci, które
przecież w coraz młodszym wieku rozpoczynają „przygodę” z internetem. Często
młode osoby nie wiedzą, z czym wiąże się upublicznianie swoich zdjęć,
komentarzy czy informacji o sobie, przez co łatwo padają ofiarą negatywnych
osób i istot. Często jeden okrutny komentarz może być przyczyną późniejszych
problemów psychicznych. Kilku lub kilkunastoletnie dzieci udzielające się w
internecie bez wiedzy o niebezpieczeństwach, które wiążą się z wystawianiem
siebie i swojego życia na widok publiczny lub bez nadzoru kogoś starszego są
niczym owce wrzucone do klatki z dzikimi, drapieżnymi zwierzętami. System
doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że najłatwiej spacyfikować przyszłościowe
zagrożenia w wieku, w którym są szczególnie podatne na działanie negatywnych,
okrutnych słów, że najłatwiej złamać człowieka, kiedy jest młody, nie ma
wystarczającej wiedzy, inteligencji i zrozumienia własnej emocjonalności. Nie
bezpodstawnie niektóre portale społecznościowe oferują przeróżne gry czy quizy
– wiadomo, że dorośli ludzie raczej się tym nie zajmują i że grupą docelową są
dzieci. Nie bezpodstawnie coraz młodsze dzieci zakładają konta na portalach
społecznościowych.
Zaabsorbowanie tworzeniem swojego wizerunku i
śledzeniem wizerunków innych ludzi powstrzymuje od angażowania się w zdobywanie
istotnej wiedzy lub w kreatywne czynności
Tak, jak wspomniałam powyżej – kiedy „wciągnęłam” się w
gry i portale społecznościowe, zaczęłam powoli tracić zainteresowanie innymi
czynnościami. Rysowanie powoli przestało mi sprawiać przyjemność, kiedy
zaczynałam rysować, natychmiast stawałam się niecierpliwa i chciałam jak
najszybciej skończyć rysunek, by móc wrócić do przeglądania profili innych
ludzi lub do oglądania filmików. Tak samo stało się z czytaniem – chociaż wciąż
istniały książki, które „wciągały” mnie na kilka dni, pogorszyła się moja
koncentracja i czasami stawałam się rozdrażniona, ponieważ nie byłam w
internecie. Doszło do tego, że czytałam przy włączonym komputerze, co jakiś
czas spoglądając, czy coś nie zmieniło się na portalu społecznościowym lub po
prostu spoglądając w monitor. Przez długi czas większości czynności, które
wykonywałam, towarzyszył komputer i internet; rysowałam oglądając jakieś
seriale lub filmiki, czytałam korzystając z portalu społecznościowego, a także
jadłam i słuchałam muzyki. Zanim miałam dostęp do internetu, wszystkie te
czynności sprawiały mi przyjemność same w sobie, nie potrzebowałam dodatkowych
stymulatorów. W części o youtubie wspomniałam, że filmiki negatywnych youtuberów
często będą krótkie, będą zawierały dużo cięć, szybko zmieniające się dźwięki i
obrazy, osoby występujące w tych filmikach również będą pobudzone. Przez
przyzwyczajenie do odbioru treści do tego stopnia stymulujących sensorycznie,
przy odbiorze treści, które nie są pobudzające w ten sam sposób i na tym samym
poziomie, może pojawić się rozdrażnienie, niepokój, irytacja i nadpobudliwość.
Tworzenie wirtualnego wizerunku może też stać się
rodzajem obsesji, kiedy osoba co kilka minut będzie sprawdzała ilość polubień i
komentarze do swoich zdjęć. Wielu ludzi codziennie publikuje zdjęcia i wpatruje
się w ekrany swoich telefonów w oczekiwaniu na lajki i komentarze. Powoli
wirtualna rzeczywistość wypiera real, a telefon staje się przedłużeniem ręki –
tysiące ludzi nie rozstają się z nim nawet na kilka minut.
Komunikacja
Rozmowy
twarzą w twarz nadal są popularne, jednak coraz częściej są wypierane przez
rozmowy wirtualne. Często dochodzi do sytuacji, w której osoba rozmawia z kimś
w realu, w tym samym czasie „klikając” do kogoś na komunikatorze. Często w ten
sposób rozmawia się z kilkoma osobami na raz. Zauważyłam, że czasami kiedy
spotykam się ze znajomymi, większość z nich ma pod ręką telefon i co jakiś czas
sprawdza, czy nie przybyło jakieś powiadomienie. Uważam, że cierpi na tym
jakość kontaktów. Chociaż czasami ludzie są doskonali w tej wielozadaniowości,
moim zdaniem bardzo ciężko jest skupić się na prawdziwej rozmowie, kiedy w tym
samym czasie sprawdza się, co zmieniło się w internecie przez ostatnie pięć
minut. Trudno rozmawiać na istotne tematy, kiedy ciągle jest się rozpraszanym.
Podsumowanie
Portale społecznościowe polegają na dzieleniu się z całym
światem (a przynajmniej ze swoimi znajomymi) naszymi preferencjami, zdjęciami i
danymi. Problem pojawia się, jeżeli nie korzysta się z tego z pewną dozą
roztropności. Tej roztropności brakuje na ogół młodym ludziom, którzy bez
nadzoru zakładają konta na takich portalach, a także niektórym dorosłym, przez
co stają się narażeni na hejt a także na odbiór treści nieodpowiednich dla ich
przedziału wiekowego.
Kolejną kwestią jest obsesyjne kreowanie swojego
wizerunku i uzależnienie. Niektórzy ludzie stali się do tego stopnia
zaaferowani swoimi kontami na portalach społecznościowych, że publikują na nich
treści kilkadziesiąt razy w ciągu dnia i resztę czasu sprawdzają na sprawdzaniu
poziomu polubień i komentarzy.
Pozostała jeszcze kwestia przetransferowania komunikacji
do strefy wirtualnej i sprowadzenie rozmów do krótkich komunikatów połączonych
z emotikonami. Oczywiście nie każda wirtualna rozmowa tak wygląda, jednak wielozadaniowość
może wymagać poświęceń, na przykład poświęceń dotyczących jakości rozmowy.
Oczywiście człowiek zajęty kreowaniem swojego wizerunku w
internecie i spędzający większą część czasu w świecie wirtualnym nie stanowi
większego zagrożenia dla Systemu, ponieważ zwyczajnie nie wystarczy mu na to
czasu nawet, jeżeli byłby wystarczająco uważny.
Memy
Chyba każdy wie, czym są memy – są to obrazki, często z
tekstem, często o humorystycznej treści. Ich treść może dotyczyć wszystkiego,
są one obrazkowym odzwierciedleniem internetu, dlatego nadanie im trafnej
definicji jest dość trudne. Odbiorcami memów są wszyscy, toteż ich treść jest
różna.
Memy mogą być sposobem na radzenie sobie z
rzeczywistością i często pomagają oswoić się z własnymi problemami. Na przykład
memy o depresji pozwalają oswoić się z depresją i pomimo depresyjnego wydźwięku
mogą poprawiać samopoczucie osób odbierających te memy.
Memy są też sposobem wyrażania kreatywności. Choć
większość z nich będzie opierać się na podobnych fundamentach i będzie zawierać
łatwy w odbiorze, „masowy” humor, niektóre memy będą cudownie kreatywne.
Niestety, ta kreatywność może zmierzać w dwóch kierunkach. Niektóre memy będą
negatywne i pomimo kreatywności i błyskotliwości będą kogoś obśmiewać lub wyszydzać.
Czasami granica pomiędzy tym, co śmieszne a tym, co negatywne jest cienka. Nie
ma nic złego w czarnym humorze pod warunkiem, że nie przekroczy się owej
granicy.
Innym typem negatywnych memów będą memy „masowe”
powtarzające znane schematy i bazujące na „lekkostrawnym”, głupawym humorze. Tak
jak wszędzie, także jeśli chodzi o memy widoczny jest podobny podział: elitarni
szydercy, ci, którzy są przekonani, że to oni są elitarnymi szydercami i ci,
których śmieszą głupawe i/lub lekkostrawne treści.
Czerpanie rozrywki ze zwodzenia
innych, czyli
Zjawisko trollingu
Kim jest troll wie chyba każda osoba korzystająca z
internetu – jest to mianowicie osoba, która wprowadza zamieszanie umyślnie
umieszczając treści mające zwieść innych użytkowników lub też zmanipulować
innymi przez angażowanie sztucznych konfliktów etc. Trolling może być mało
szkodliwy, czasami wręcz zabawny, jednak istnieją również trolle lubujące się w
szerzeniu okrutnych treści i w zaawansowanych manipulacjach. Troll często
będzie uważał się za kogoś lepszego od – jego zdaniem – naiwnych osób, które
udaje mu się nabrać. O ile niektóre treści, które można podpiąć pod to zjawisko
są całkiem śmieszne i operują na nieszkodliwym humorze, część treści, które
można nazwać trollingiem jest niebezpieczna.
Szkodliwy, negatywny trolling będzie operował na gruncie
psychologicznej manipulacji, często będzie prześmiewczy i okrutny. Możliwym
jest skłócenie życzliwych osób, psucie atmosfery na forach, a nawet
doprowadzenie do czyjegoś samobójstwa. Dobry troll jest doskonałym
manipulatorem, idealnie planującym swoje komentarze, często działającym pod
wieloma pseudonimami i podającym się za kilka różnych osób.
Sznurki Matrixu – Internet
Podsumowanie
Najważniejszym jest by pamiętać, że nic nie jest tylko
czarne albo tylko białe. Nawet w negatywnych treściach możliwym jest ujrzenie
iskierki pozytywności. Chociaż negatywnie zorientowane osoby i istoty
nadkładają sił, by spowolnić naszą duchową ewolucję, stłumić kreatywność i
wolne myślenie, ich starania nigdy nie będą do końca skuteczne, ponieważ
każdego z nas ciągnie ku wolności, miłości i kreatywności; jest to coś
pierwotnego i niemożliwego do wyplenienia żadnymi środkami – tak jak kwiaty
zwracają się w kierunku światła, tak my zwracamy się ku pozytywności. Choć
System zdaje się działać prężnie i idealnie w swoich kalkulacjach i
mechanizmach, te kalkulacje i mechanizmy nie są w stanie konkurować z wpływami
pochodzącymi od duszy. Odbierajmy wszystko, co piękne, dobre i kreatywne;
czytajmy, słuchajmy, oglądajmy, czujmy, żyjmy i bądźmy. Bądźmy zaznajomieni z tym, co negatywne,
ale wybierzmy percepcję nastawioną na odbiór pozytywności.
Odnośniki
1 Tom Montalk The
trap of combative dualism
2 Boris Mouravieff Gnoza
3 Dwójmyślenie - Wikipedia
4 Laura Knight-Jadczyk Cassiopaean Transcripts
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz